“Koh drodze kho sang Khao ośrodek”

To bardzo ładne wyspy na relaks z rodziną. Do ośrodka, gdzie mieszkaliśmy, jest czysty, ale powoli (nie za mało pracowników w restauracji), ale i tak jest to miłe miejsce na relaks i odpoczynek. Można wypożyczyć rower i/lub rower na wycieczkę po wyspie i plaż. Hula restauracji na plaży - jedzenie j… Więcej

To bardzo ładne wyspy na relaks z rodziną. Do ośrodka, gdzie mieszkaliśmy, jest czysty, ale powoli (nie za mało pracowników w restauracji), ale i tak jest to miłe miejsce na relaks i odpoczynek. Można wypożyczyć rower i/lub rower na wycieczkę po wyspie i plaż. Hula restauracji na plaży - jedzenie jest dobre i tanie. Personel w ośrodku jest bardzo pomocny i miły. To dobre miejsce na odpoczynek.

Mniej

“Recenzja urlopu in Koh Kho Khao Resort.”

Witam! Byliśmy na urlopie od 18 marca do 2 kwietnia 2013 w Koh Kho Khao Resort w Tajlandii. Zrobiłem fim dokumentujący wygląd ośrodka oraz opis tego co zastaliśmy. Ośrodek wypoczynkowy znajduke się na dużej wyspie, oddzielonej od lądu szerokim kanałem, przez który można się przedostać tylko łodz… Więcej

Witam! Byliśmy na urlopie od 18 marca do 2 kwietnia 2013 w Koh Kho Khao Resort w Tajlandii. Zrobiłem fim dokumentujący wygląd ośrodka oraz opis tego co zastaliśmy. Ośrodek wypoczynkowy znajduke się na dużej wyspie, oddzielonej od lądu szerokim kanałem, przez który można się przedostać tylko łodzią lub promem a następnie trzeba wziąć taksówkę, ponieważ od kanału do hotelu jest odległość 8 km. Na wyspie nie ma możliwości pójścia piechotą do ulicy, gdzie są codziennie bazary, uliczne stragany, przy których możesz poznać kuchnię tajską, dobrze zjeść, posmakować na gorąco robionych dań, znakomitych owoców.. Cały ten folklor tajskiej kuchni i ulicy, znany z opisów w internecie jest tu na wyspie nie osiągalny. Trzeba się wyprawiać do ok. 67 km odległego Khao Lak, nie zapominając, że powrót przez kanał i taksówka do hotelu kosztują podwójnie po 17 godzinie. Koh Kho Khao Resort jest skromnym, raczej przechodnim ośrodkiem wczasowym, bez żadnych animacji, rozrywki. Zauważyliśmy, że często przyjeżdżały grupy wycieczkowiczów na jedną lub dwie noce.Rano podawane jest śniadanie opłacone już w cenie pobytu. Sniadanie jest bardzo monotonne i słabo urozmaicone. Każdego dnia masz do wyboru omlet, jaja sadzone, ser do grzanek i jakieś małe miejscowe parówki. Do tego jest jakiś wybór sałatek i tylko biały chleb na grzanki. Napoje składają się z kawy, herbaty, mleka, soków owocowych. Nie ma jogurtów. Przez dwa tygodnie zatęsknisz na pewno do własnej, domowej kuchni. Jeśli ktoś chce zjeść obiad lub kolację, to ma wybór jedynie w restauracji na terenie ośrodka. Wybór jest raczej skromny i nie ma wiele wspólnego z bogactwem wyboru w kuchni tajskiej. Ceny wahają się miedzy 120 a 400 Baht za jedno danie. Na terenie ośrodka są dwa baseny. Brzeg morski jest zniszczony przez tsunami. Miejscami stworzyło się niebezpieczne dla dzieci urwisko pomiędzy wyżej położonym terenem a plażą. Plaża była kiedyś chroniona przed falami jakąś betonową konstrukcją, która obecnie jest w stanie ruiny. Jednak miejsca do leżenia na leżakach znajdują się na podwyższonym terenie ośrodka. Na plażę można zejść w paru miejscach i bezpośrednio na brzegu się wylegiwać. Woda w oceanie była bardzo ciepła, chyba miała 30°. Nie ma nigdzie ratownika. Kąpiel jest tylko na własną odpowiedzialność. Mieszkaliśmy w budynku głównym na pierwszym piętrze. Pokoje mają wygodne balkony z leżakami. Klimatyzacja funkcjonowała bez zarzutu. Personel pokojowy zmieniał każdego dnia ręczniki i pościel. W lodówce były płatne napoje. Jednego nie mogłem zrozumieć, dlaczego tylko jeden taboret był w pokoju. Musieliśmy się domagać jeszcze dwóch krzeseł, które dostaliśmy. Personel pokojowy nie posługuje się angielskim. W restauracji tylko jedna osoba i w recepcji część personelu posługiwała się słabym angielskim. Dla nas optymalnym rozwiązaniem na własne zorganizowanie wolnego czasu w tak odosobnionym ośrodku były wycieczki jednodniowe, których bogatą ofertę znaleźliśmy w internecie i na terenie ośrodka. Staraliśmy się co drugi dzień wyjeżdżać z wyspy i zwiedzać w naszym zasięgu atrakcyjne miejsca oraz wyspy, gdzie nurkowaliśmy na wyznaczonych obszarach. Ceny takich wycieczek są w granicach od 1000 do 3600 Baht na osobę. Phuket pokazał nam się jako miasto bardzo zatłoczone. Na plażach były ustawione rzędy płatnych leżaków i parasoli słonecznych. Przez ulicę było trudno perzejść. Podsumowując: Miejsce odpowiednie, aby przenocować grupy wycieczkowe na jedną noc ale nie na pobyt dwutygodniowy. Koh Kho Khao Resort jest bardzo nudnym miejscem urlopowym i odpowiednim raczej dla ludzi, którzy oczekują niczego więcej poza spokojem i leżeniem całymi dniami pod palmami. Plaża jest zawalona konarami i korzeniami martwych drzew, miejscami są zwały gruzu. Betonowe umocnienia brzegu nie zostały po tsunami z roku 2004 odbudowane i straszą ruiną. Piasek jest za to jak pszenna mąka. Woda w oceanie przy brzegu jest mętna i bardzo ciepła, ok. 30 stopni. Ok. godziny 19 (końcówka marca) robiło się ciemno, następował przypływ, który zakrywał plażę. Nie odbywały się żadne animacje. Poza siedzieniem w hotelowej restauracji na wolnym powietrzu nie było nic interesującego do słuchania, oglądania czy robienia. Christof

Mniej

“swoje dobre i złe ...”

Nasz drugi raz na wyspie, nasz pierwszy pobyt w tym ośrodku. Na wyspie jest bardzo cicha i spokojna - i wartość tego, ale upewnij się, że jesteś gotowy na naprawdę cichy i spokojny czas. Plaża jest miła, ale woda jest błotnisty. niejasne. Ale trzeba będzie całą plażę dla siebie - rzadką przyjemnoś… Więcej

Nasz drugi raz na wyspie, nasz pierwszy pobyt w tym ośrodku. Na wyspie jest bardzo cicha i spokojna - i wartość tego, ale upewnij się, że jesteś gotowy na naprawdę cichy i spokojny czas. Plaża jest miła, ale woda jest błotnisty. niejasne. Ale trzeba będzie całą plażę dla siebie - rzadką przyjemność. Hotel: + Plaża + Szybka obsługa w restauracji + Restaurand rzeczywiście dobra + Przyjazny personel ogólnie - Nie czysty (musieliśmy zmienić pokoje, ponieważ szkodników) - nieco odizolowany (z dala od innych restauracji w Pier itd).

Mniej